A wyników badań dalej nie ma,już cała w nerwach jestem,Chciałabym już na 100% wiedzieć jak to naprawdę ze mną jest.Niby czuję się dobrze,ale strasznie słaba jestem,a ja nie lubię być słaba i zależna.Nigdzie sama nie mogę sie ruszyć,pilnują mnie jak niemowlę.Zastanawiam się czasem ,czy to dla nich nie jest zbyt uciążliwe.O czasu jak straciłam przytomność ani na krok nie puszczają mnie samej,zbyt często mam zawroty głowy .
Ale za to siedzę w domu i wiklinę plotę.Dziś dostarczyłam koleżance,która na dwudniowy kiermasz do Wysowy jedzie troche swoich wyrobów,może coś sprzeda.
Do tego jeszcze dwie filiżanki,ale jakoś zapomniałam im zdjęcia zrobić,prosto z suszenia powędrowały do torby i pojechały....
Moje życie jakie jest,radości,troski,kłopoty. Moje pasje i zainteresowania,co lubie robić,co mi sprwia radość,pomaga w codziennych zmaganiach z chorobą.
Prawa autorskie
Wszystkie prace, zdjęcia i teksty zamieszczone w tym blogu są wyłącznie moją własnością, a jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody zabronione.
ZDJĘCIA
Wszystkie prezentowane na blogu zdjęcia są wykonane przeze mnie i moją córkę.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
4 komentarze:
Gratuluję wiklinowych cudeniek :)
A co oni tak zwlekają z tymi wynikami?! Przecież takie czekanie, jak się nie wie co będzie, jest najgorsze. Wyobraźnia się uruchamia i strach i złe samopoczucie....
Ja jak się czegoś boję to też strasznie się czuję, wręcz fizycznie choruję z niepokoju lub nerwów. A przecież zdrowa jestem. Ty masz organizm osłabiony to niepokój ci szkodzi tym bardziej. Życzę ci dobrych myśli, choć to trudne, spróbuj się uspokoić i odprężyć mimo wszystko. A najlepiej porozmawiaj z tym szczylem ;-)
psychologiem.
Pozdrawiam cieplutko!
Siły i cierpliwości życzę w tej sytuacji. I jak najszybciej dobrych wieści.
Monika
Kundzu, tak się cieszę, że widzę Cię aktywną i pełną chęci do przepieknych robótek. Ja też mam Twoje dzwoneczki, wiszą na kalendarzu ze zdjęciami wnuka.
To byłam ja maja59
Prześlij komentarz