Wczoraj był wspaniały dzień,tak jakoś spontanicznie wybraliśmy sie na wieś do mojego rodzinnego domu gdzie mieszka teraz młodsza siostra z mężem i naszym tatą.
Pogoda była piękna,posiedzieliśmy,powspominali,porobili masę zdjęć.
Moje ukochane róże które przyniosłam do domu ponad 45 lat emu i do dnia dzisiejszego tam rosną.
Oczywiście z siostrą porobiłyśmy trochę zdjęć wspólnych
Była i nauka fotografowania,a w zasadzie posługiwania się najprostszą cyfrówką,czyli moją Minoltą.
Po południu tatuś przygotował grila
Dzieciaki pograły swobodnie w badmintona,pospacerowały,pojadły truskawek prosto z krzaczków,poszalały z psiakiem.I tak wypoczęci,zrelaksowani, z zapasem nowej energii na cały tydzień wróciliśmy wieczorem do dusznego gorącego miasta.
Za tydzień następny wypad,bo już zbiór owoców będzie,to i pomóc trzeba i sobie coś zrobić.Być może posiedzę tam kilka dni.
Moje życie jakie jest,radości,troski,kłopoty. Moje pasje i zainteresowania,co lubie robić,co mi sprwia radość,pomaga w codziennych zmaganiach z chorobą.
Prawa autorskie
Wszystkie prace, zdjęcia i teksty zamieszczone w tym blogu są wyłącznie moją własnością, a jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody zabronione.
ZDJĘCIA
Wszystkie prezentowane na blogu zdjęcia są wykonane przeze mnie i moją córkę.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz