Prawa autorskie

Wszystkie prace, zdjęcia i teksty zamieszczone w tym blogu są wyłącznie moją własnością, a jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody zabronione.

ZDJĘCIA

Wszystkie prezentowane na blogu zdjęcia są wykonane przeze mnie i moją córkę.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.

Obserwatorzy

piątek, 3 czerwca 2011

Byle do przodu...


Byle do przodu,byle przeżyć jak najlepiej i jak najpożyteczniej każdy kolejny dzień,bo każdy dzień,to kolejny darowany dzień,oby ich jak najwięcej było.
Dziś duszno i gorąco było,myślałam,że po nocnej okropnej burzy,nieco chłodniej będzie.Nie narzekam,ale jakoś nie najlepiej dziś się czułam,jedzenie było jak z papieru,nic nie miało smaku,gdyby nie to ,że muszę jeść,chyba bym nic nie jadła.Ale dobrze,jeszcze nieco schudnę,to mi tylko na zdrowie wyjdzie.
Niewiele mogę i niewiele ni wolno robić,więc staram się zająć robótkami.Niestety,chwilowo ręce omawiają posłuszeństwa,musiałam wiklinę i szydełko "urlopować".Ale na szczęście zostało haftowanie i łażenie z aparatem w poszukiwaniu jakich ładnych ujęć.Chodzić też co prawda za wiele nie mogę ,ale i na ogrodzie coś się znajdzie.
Odgrzebałam zaczęty zimą haft i trochę dziś podziobałam igłą,jak narazie to tak wygląda:

Pochodziłam trochę po ogrodzie,popracowałam "palcem" (po prostu pokazywałam dzieciakom ,co chwast a co pożyteczna roślinka),porobiłam nieco zdjęć w ogrodzie.Zakwitło już nieco kwiatów.
Moja najbardziej lubiane róże jak co roku pięknie kwitną.Najbardziej cieszy mnie biała miniaturowa różyczka ,którą dostałam w ubiegłym roku na Dzień Matki od dzieciaków




Inne kwiaty też kwitną pięknie.


Brak komentarzy:

LinkWithin