Prawa autorskie

Wszystkie prace, zdjęcia i teksty zamieszczone w tym blogu są wyłącznie moją własnością, a jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody zabronione.

ZDJĘCIA

Wszystkie prezentowane na blogu zdjęcia są wykonane przeze mnie i moją córkę.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.

Obserwatorzy

środa, 14 grudnia 2011

Totalny leń

Żeby mi się tak dziś coś chciało jak mi się nie chce.
Totalny leń mnie opanował,cały dzień  jak cień pelentałam się po domu,tam coś przestawiłam,tam gdzieś mimo chodem kurze starłam,papierki na kartki poprzeglądałam ,czekałam na wyniki biopsji,bo miały być dziś powtórkowe.Przed samą 19 zadzwoniła pielęgniarka z oddziału,że mogę spać spokojnie,bo tak wyniki biopsji piersi jak i guzków wątroby wykazały łagodne zmiany ,nie wymagające leczenia.Wierzę,że tomografia ,którą mam mieć 30 grudnia  tylko potwierdzi,że daliśmy złemu radę.To odprężenie wręcz mnie osłabiło,nawet tak naprawdę cieszyć sie jeszcze nie potrafię.
11 miesięcy leczenia,tyle nerwów,tyle bólu.Teraz nawet z tym się trzeba oswoić,wracać do normalności,choć ona już zawsze inna będzie jak dotąd.W połowie stycznia jeszcze czeka mnie ostateczna konsultacja w Klinice Onkologicznej w Krakowie.I dalsze leczenie podtrzymujące ,ale już tabletkowe,bez ciężkiej chemii.
Nic dziś nie zrobiłam,a tyle miałam zaplanowane,kartek miałam dorobić,ale tu na przeszkodzie stanął mi brak kleju.Sama z domu nie wychodzę,na to narazie jestem za słaba.
Przygotowałam sobie tylko materiały na kartki,to już tylko poskładać i posklejać.Jutro mam badania kontrolne po chemii,to mężulek będzie cały dzien w domu jako "woźnica" to między rannym pobieraniem krwi a popołudniową wizytą gdzieś mnie zawiezie i dokupię sobie brakujące artykuły.
Córa wzięła na kiermasz szkolny zrobione kartki,aniołki,gwiazdki,dzwonki wiklinowe i prawie wszystko poszło.Resztę w poniedziałek wystawi,domaga się większej ilości kartek.A mnie się za bardzo (przynajmniej dziś ,może jutro mi przejdzie ) robić nie chce.Jak nie miałam za bardzo z czego robić ,to kombinowałam,a teraz tyle mam materiału ,że trudno mi zdecydować co robić ,żeby czasem nie przedobrzyć.

2 komentarze:

Anja pisze...

Cieszę się razem z Tobą.
Odpoczywaj. Nabieraj sił i nie dawaj się złemu.

violi igłą malowane pisze...

jaką miłą wiadomość dostałaś , cieszę się razem z tobą i trzymaj sie teraz musi być juz tylko lepiej ...

LinkWithin