Moje życie jakie jest,radości,troski,kłopoty. Moje pasje i zainteresowania,co lubie robić,co mi sprwia radość,pomaga w codziennych zmaganiach z chorobą.
Prawa autorskie
Wszystkie prace, zdjęcia i teksty zamieszczone w tym blogu są wyłącznie moją własnością, a jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody zabronione.
ZDJĘCIA
Wszystkie prezentowane na blogu zdjęcia są wykonane przeze mnie i moją córkę.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
Obserwatorzy
piątek, 16 sierpnia 2013
Znów od początku
Dawno tu nie zaglądałam ,bo jakoś straciłam chwilowo chęć do życia , robiłam tak wszystko niemal na siłę .Po ponad rocznym spokoju okazało sie ,ze choroba wróciła i to dość ostro ,przerzutów cała masa .Najpierw sporo badań ,by potwierdzić diagnozę później juz leczenie .Jestem obecnie po trzeciej chemii z nowego cyklu .Nie najlepiej znoszę to wszystko ,mam duże problemy z utrzymaniem odporności i stąd całe serie zastrzyków ,które niestety maja bardzo niemiłe skutki uboczne ,okropne bóle kostne ,gorączka ,potworne osłabienie. Ręce trzęsą mi się jak w galarecie i przez to trudno nieraz zrobić mi cokolwiek .Bywa ,że cały niemal dzień przesypiam,bo na nic nie mam siły.
Trochę mnie to wszystko dołuje ,juz nawet myślałam ,czy nie przerwać leczenia ,ale w końcu zmobilizowałam się i walczę nadal .Choćby nawet dla mojego kochanego wnusia ,który tak bardzo szybko rośnie .Przedwczoraj miałam badania kontrolne po trzeciej chemii ,powoli ,bardzo powoli następuje poprawa i wszystko byłoby dobrze,gdyby nie ostra niewydolność nerek ,tym bardziej ,że w nerkach wykryli i to w obydwu dosyc duże torbile,które utrudniaja prace nerek.Już mi bokiem wychodzi picie wody,której dziennie musze conajmniej 4 litry wypić.
Żebynie myśleć o tym co mi dokucza ,jak tylko miałam siłę robiłam jakies kartki.Kilka powstało na chrzty dzieciaków,bo jakos odmawiać nie miałam siły
Zrobiłam zaproszenia na chrzest wnusia
Pare innych też w tym czasie powstalo
Ślubne
Na urodziny
Dla przypomnienia zrobiłam dla szwagierki córy niekończąca sie krtkę,która w rodzinie wywołała furorę ,nie mogli sie jej naoglądać.
Dla miłych gości Wujka Przyrody i jego sympatycznej żony Cioci Mery ,którzy odwiedzili mnie podczas kiermaszu w naszym mieście zrobiłam na pamiątke kartki
Dla koleżanki ze szpitalnej sali kartkę na rocznice ślubu.
I trochę jeszcze innych ,nie wszystkie obfociłam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
Przecudne kartki, nie mogłam się na nie napatrzeć i oglądałam je po kilka razy :)) Zdrówka życzę - dużo, dużo i dużo siły :) Pozdrawiam cieplutko :)
Dobrze,że piszesz,pisz comyslisz,jak się czujesz,pokazuj lkartki,ktore sa zawsze piękne i dopracowane.Zycze zdrowia,radości i wiary,ze wszystko będzie dobrze.No i musisz wnusiowi morze pokazać,bo kto inny zrobi to lepiej.ściaskam serdecznie anielka :)
Wspaniale kartki. Bardzo mi sie podobaja :) trzymaj sie dzielnie. A.
Fantastyczne karteczki, przepiękne kompozycje kwiatowe - dobrze, że je robisz :-) Musisz przetrwać ten trudny czas i myśleć pozytywnie, a gdy będzie naprawdę cieżko popatrz na Kubusia i pomyśl, że masz dla kogo żyć, że tyle pięknych chwil przed Wami.
Gdybym mogła zamienić łzy
w perły lśniące i drogocenne,
ofiarowałabym je wtedy tym
co utracili zdrowie bezcenne.
Jestem z Tobą i walczę z Tobą.
Pozdrawiam cieplutko Maria
Tworzysz po prostu dzieła sztuki:))
Życzę dużo siły wytrwałości a przede wszystkim zdrowia i ogromnej wiary w to że będzie dobrze!!!!!!!!!
Pozdrawiam Maria
Kartki cudowne, jedna ładniejsza od drugiej. Zdrowia życzę i wierzę, że wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Trzymam mocno kciuki :)
Prześlij komentarz