7 grudnia miałam zabieg operacyjny -usunięcie cieśni nadgarstka.Już czuję efekty ,ręka już nie boli ,nie cierpnie,ale jakiś czas muszę ja oszczędzać,żadnej wikliny,szydełka drutów.
Ale udało mi sie przed zabiegiem trochę napleść dzwonków wiklinowych.Ale jak to bywa nawet zdjęć nie porobiłam ,mam tylko zdjęcia przysłane przez koleżanki.
Udało mi sie też zrobić prawie 30 aniołków szydełkowych ale tylko tyle zdjęć mam,to ostatnia seria 6 aniołków wykańczanych złotą nitką i 6 aniołków srebrną
a teraz bo nie bardzo mogę cokolwiek robić wzięłam się za składnie modułów do origami modułowego,dawno mi się to podobało ale ciągle nie mogłam się za to zabrać ,może teraz mi sie uda,choć potwornie mnie nudzi to składanie modułów ale coś trzeba robić,żeby z nudów nie umrzeć.
3 komentarze:
Lucynko; dzwoneczki, jak już dążyłaś nas do tego przyzwyczaić, są prześliczne, żaś aniołki - są przecudnej urody. Ręki nie przesilaj. Znając Cię jestem pewna, że szybko opanujesz origami modułowe - powodenia. Pozdrawiam danfi
Lucynko-są piękne.
Jak wiesz i ja próbuję swoich sił w rękodziele.
Ty jesteś moją mistrzynią :)
Pozdrawiam Cię.
przecudna kolekcja :)podziwiam :)
życzę szybkiego powrotu do zdrowia i tworzenia, pozdrawiam Ala
Prześlij komentarz