Naszło mnie ostatnio na niekończące się kartki,prosta ale niezwykle pracochłonna robota ,żeby to jakoś wyszło,trzeba się nawycinać i nakleić, a wszystko musi być wycięte i dopasowane równiutko ,co do milimetra,żeby kartka prawidłowo się otwierała.,I tak popełniłam dwie kolejna kartki.I po ich zrobieniu dowiedziałam sie od pewnej osoby,że dawno podejrzewała,że ze mną coś "nie tak",i teraz patrząc na moje kartki,stwierdza,że chyba mam schizofrenię,bo takie powtarzanie tych samych elementów charakterystyczne jest dla schizofreników.szkoda,że nie jest lekarzem ,bo rentę miałabym pewną.
A to te schizofreniczne kartki
W końcu odważyłam sie zrobić kopertówki,narazie na nic nie są m potrzebne,ale bedą leżeć i pewnie na coś się przydadzą
Pachnącą kartkę też stworzyłam kolejną i na niej eksperymentowałam z cieniowanie.Po prostu narazie nie mam na tusze i cieniuję cieniami do powiek ,które jeszcze z czasów gdy się malowałam leżą gdzieś po szufladach.a póżniej popryskałam lakierem do włosów,co utrwaliło cienie i fajny pobłysk dało.
Dotychczas też używałam cieni,ale nigdy nie używałam lakieru.
Teraz musze poprzeglądać różne blogi i zobaczyć czy nie ma jakich nowośvi,żeby trochę poeksperymentować,bo tak paskudnie się ostatnio czuję,wszystko mnie boli,pupa po zastrzykach ,które absolutnie nic nie pomogły,kręgosłup,nogi takie jak z waty.a jak tak się zajmę robótkami ,to choć na chwilę zapominam ,że boli.Mimo,że wszystko leci z cierpnących i bolących rak,podnoszę i robię dalej.Lekarka twierdzi,ze to najlepsza terapia,bo zmuszam organizm do mobilizacji i walki.Jakbym leżała i nic nie robiła byłoby jeszcze gorzej
Dziękuję wszystkim odwiedzającym moje zacisze,dziękuję za komentarze,za pozdrowienia,za słowa wsparcia.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Moje życie jakie jest,radości,troski,kłopoty. Moje pasje i zainteresowania,co lubie robić,co mi sprwia radość,pomaga w codziennych zmaganiach z chorobą.
Prawa autorskie
Wszystkie prace, zdjęcia i teksty zamieszczone w tym blogu są wyłącznie moją własnością, a jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody zabronione.
ZDJĘCIA
Wszystkie prezentowane na blogu zdjęcia są wykonane przeze mnie i moją córkę.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
Nie wyrażam zgody na ich kopiowanie i rozpowszechnianie.
3 komentarze:
Ja myślę że to nie choroba ale masz takie a nie inne materiały oraz masz swój styl,pozdrawiam
Karteczki robisz prześliczne, a w szczególności zachwycające sa Twoje "niekończące się" kareczki. Krytyką się nie prejmuj, tym bardziej, że pochodzi od niespełnionej artyski i podszyta jest zazroscią z domieszką złośliwości (te typy tak mają). Rób dalej swoje, tym bardziej, że to świetna terapia, co widać na załaczonych zdjęciach. danfi
Kundziu…
Rok temu obowiązkowe badanie, a potem kolejne pokazały,
że mam nowotwór. Świat mi się zawalił,
nie wiedziałam jak odnaleźć się w nowej sytuacji.
Wówczas trafiłam do Twojego zacisza .
Twoje kolejne wpisy (na które czekałam) dodawały mi
odwagi i pokazywały, że można „normalnie”
funkcjonować, normalnie żyć, cieszyć się nawet
drobiazgami i planować przyszłość.
Dzisiaj chciałbym Ci podziękować
za prowadzenie tego wirtualnego dziennika.
Bardzo mi pomogłaś!!
Wierzę, że pokonasz chorobę, bo dobrzy ludzie
są dzisiaj bardzo bardzo potrzebni!
Pozdrawiam - Nominka
Prześlij komentarz